Wiemy, że dzieci mają prawo szaleć i hałasować i że sprawia im to niesamowitą frajdę. Jednocześnie, nie każdy rodzic jest w stanie wytrzymać taką dziką zabawę (a szczególnie na imprezach, urodzinach czy weselach, gdy dzieci jest więcej). Jak w takim wypadku pogodzić potrzeby rodziców i dzieci? Od tego macie nas Nasze animatorki są zaprawione w bojach i mają ogromną wprawę w pracy z dziecięcym chaosem i szaloną zabawą. Zostawcie to nam, a sami możecie na leżaczku, z kawą w dłoni podziwiać to szaleństwo z odpowiedniej odległości Co jednak zrobić, gdy nie macie NAS pod ręką Animatu? Warto wyznaczyć miejsce gdzie można brykać i szaleć – może w ogródku, na placu zabaw? Albo w dziecięcym pokoju. Zastanówcie się wspólnie gdzie taką strefę można wyznaczyć.