Strefa najbliższego rozwoju… czyli w zasadzie co? I gdzie?

Każdy z nas, dorosłych, kiedyś doświadczył sytuacji, w której nie do końca potrafił coś zrobić, ale po prostej instrukcji „doświadczonego” kolegi poradził sobie z zadaniem. To właśnie strefa najbliższego rozwoju.

Często jako rodzice staramy się „zlecać” dzieciom jedyne zadania, z którymi na pewno sobie poradzą – bez naszego udziału i zaangażowania. Jak to się dzieje, że zadanie które nasze dziecko tak chętnie wykonywało w zeszłym tygodniu, w tym już je nudzi? A no tak, że jak każdy człowiek, dziecko rozwija się i zmienia.

Strefa najbliższego rozwoju to jak gotowanie z przepisu, układanie klocków lego, czy skręcanie mebli z Ikea. Czas i przestrzeń, którą stwarzamy dla dziecka, by mogło swobodnie uczyć się samodzielności.

Jak może wyglądać to na co dzień? Wszystko zależy od wieku dziecka oraz tego, co już potrafi.

No, ale konkretnie!

– przygotujcie razem ciasto. Wspólnie odszukajcie przepis w książce. Jeśli Twoje dziecko nie potrafi czytać, zrób to za nie, ale pozwól dziecku odszukać potrzebne składniki w szafkach.

Wskaż w miarce odpowiednią ilość mąki, ale pozwól dziecku samodzielnie ją nasypać.

Czy będzie to trwało 3 razy dłużej? Owszem. Czy wspomoże Waszą więź, a w Twoim dziecku nasyci pojemnik na miłość? Owszem 😉

A co, jeśli nie lubisz piec?

Możecie zrobić to samo przy innych codziennych czynnościach! Pokaż dziecku jak robić pranie – wspólnie posegregujcie ubrania według koloru lub materiału (to świetne ćwiczenie dla 4-5 latków, które przygotowuje do nauki matematyki). Pozwól dziecku włożyć wybrane ubrania do pralki, porozmawiajcie o programach.

U nas ostatnio hitem była zmywarka! Jak układać naczynia, który wybrać program?

A co ze starszakami?

W czasach, w których informacje są dostępne tak łatwo, możesz poinstruować swoje dziecko, jak należy odnaleźć informację w Internecie. Dzięki temu nie będziesz tym złym rodzicem, który zabrania korzystania z telefonu, wzmocnisz strefę najbliższego rozwoju, nauczysz mądrze korzystać z Internetu oraz weryfikować zdobyte informacje.

W Animatu doskonale wiemy o strefie najbliższego rozwoju i staramy się wspierać Was – rodziców w tworzeniu jej. Dlatego właśnie w naszej ofercie znajdziecie wyjazdy rodzinne, a także te dla samodzielnych dzieci.

Marzy nam się ciąg wychowawczy, w który najpierw razem z maluchem uczestniczycie w zajęciach, później wspólnie wyjeżdżacie na Odyseję lub inny Trip rodzinny, ale dziecko samo wybiera się na zajęcia, po to, by później wyjechać na Lato Dzikich Dzieci, z ciociami, które zna z poprzednich wyjazdów, w towarzystwie znajomych dzieci.

Wszystkie nasze gry terenowe oraz warsztaty to właśnie budowanie takiej strefy. To praca z tutorem, który podpowiada, wskazuje możliwe rozwiązania, a w razie potrzeby służy pomocą. Bo nie chodzi też o to, aby stać bezczynnie, ale by być w procesie razem z dzieckiem.

Hmm, to wszystko brzmi jak nauka… czyli pewnie będzie nuda. Moim ulubionym przykładem budowania strefy najbliższego rozwoju jest zabawa w tzw. paradę kłamców.

Dzieci są podzielone na grupy, natomiast prowadzący zamieniają się w szalonych ekspertów, z których każdy ma swoją teorię na zadany temat… ale tylko jeden z nich mówi prawdę! Zadaniem dzieci jest wydedukować, który!

Jak jeszcze możesz pomoc swojemu dziecku? Strategią budowania rusztowania. Dzięki niemu możemy budować wyżej, wciąż stojąc stabilnie na własnych nogach.

Jak to robić? Zadawaj pytania, podpowiadaj gdzie może znaleźć informacje, wskaż 2-3 różne możliwości.

Pamiętaj, by nie budować rusztowania zbyt ciasno, dziecko musi mieć przestrzeń na własne doświadczenia.