Ile może zmienić mop parowy w naszym domu?
Rzecz w tym, że ostatnio właśnie taki przedmiot zakupiłam, z myślą o wszechobecnych w naszym domu psich łapkach. Jakież było moje zdziwienie, gdy paczkę otworzyły moje dzieci i z entuzjazmem przekrzykiwały się kto, kiedy i gdzie umyje podłogę
Ustaliliśmy, że aby umyć podłogę trzeba najpierw posprzątać… i gdy moje dzieci sprzątały, by moc umyć podłogę, ja doszłam do następujących wniosków:
obecność piesków nie będzie już wpływać na porządek w naszym domu;
ja, mimo szczerych chęci, nie będę miała w obowiązku myć podłogi;
moje dzieci właśne dobrowolnie i z entuzjazm sprzątają pokój;
warto aktywnie podążać za dziećmi i ich potrzebami i pomysłami. Przecież mogłabym w ogóle nie wykorzystać tego impulsu. Mogłabym urządzić tabelkę z punktami za sprzątanie, dać szlaban na bajki. Tylko po co Ustaliśmy, jakie są fakty i działamy!
Jestem wdzięczna za takie dzieciaki oraz za to, że pozwalałam sobie na brak perfekcyjnego porządku w domu na rzecz nauki samodzielności.
PS: Nie, nikt nam nie zapłacił za ten post